Nie tak dawno temu wybrałam się na zakupy i zatrzymała mnie na ulicy starsza pani, która przeprowadzała dosyć niecodzienną ankietę. To znaczy tematem przewodnim było oszczędzanie energii. Pytań było niewiele, jednakżejednak część naprawdę mnie bardzo zaskoczyła.
Pierwszego pytania można było oczekiwać. Dotyczyło ono ilość komputerów i telewizorów, która znajduje się w mieszkaniu. Później było jednak już znacznie gorzej. Spore problemy sprawiło mi pytanie o to, jak wiele co miesiąc zużywam prądu. Jakoś przenigdy nie zwracam uwagi na rachunki, po prostu je płacę i już. W następnej kolejności spytała mnie czy mam pojęcie
ile kosztuje 1 kilowat. Aż mnie zamurowało. Nie wiedziałam co powiedzieć, więc zamilkłam. Później padła seria normalnych pytań i w rezultacie dostałam małą broszurkę. Najważniejszym jej hasłem było
oszczędzanie prądu. W środku znalazła się masa wiadomości dotycząca kwestii mających związek z zużyciem energii. Po przeczytaniu wszystkiego stwierdzam, że raczej nikt zapewne się tym nie interesuje, a jednak może mieć to katastrofalne skutki. Przyznaję, że byłam w tej kwestii sporą ignorantką, lecz ta ulotka dała mi sporo do myślenia i nawet podzieliłam się nią z najbliższymi. Nie jesteśmy w stanie założyć, co nas spotka za kilka lat. Może wszystko się odmienić. Ja niemniej jednak spróbuję żyć racjonalnie. tags: energia, prąd, dom, zużycie energii, zużycie prądu
