Ostatnimi czasy jakoś nie mam dobrej passy i ciągle choruję. Prawdopodobnie jest to wina mojej niskiej odporności. Już pewien czas temu mama przekonywała mnie, żebym lepiej o siebie zadbała.
Naturalnie zlekceważyłam jej radę. Teraz stanowczość żałuję. Bolące gardło, katar z nosa i wiele innych objawów utrudnia mi strasznie życie. Oprócz antybiotyków postanowiłam sprawić sobie coś na wzmocnienie. W tym celu pojechałam do apteki, w której pracuje moja przyjaciółka. Po wyjaśnieniu jej całej sytuacji wybrała dla mnie
Oeparol, który posiada same naturalne środki tj. olej z nasion wiesiołka. Bez zastanowienia się zgodziłam, ostatecznie wypada i tak coś wypróbować. Przy okazji spytałam ją także o preparaty dla dzieci. Ostatnio całkiem często siostra skarży się na bardzo wrażliwą skórę swojej córki. Nie ma pomysłu, jak dobrze ją zabezpieczyć. Nawet przyszykow ała dla mnie specjalną listę produktów, których do tej pory użyła. Było ich mnóstwo! Po przeczytaniu tego całego zestawienia, przyjaciółka przyniosła mi
Oillan. Powiedziała, że w przypadku jej chrześnicy spisał się doskonale. Nie wiem czy kupione przeze mnie rzeczy w gruncie rzeczy się sprawdzą. W obecnych czasach ciężko o dobre preparaty. Cóż, wypada wziąć się za testowanie. tags: uroda, zdrowie, suplementy diety, dziecko, kosmetyki
